Najlepszy wers: "Łażę po kasynach, młody Joe Pesci / Wyciągam plik, oni liczą kompleksy / Ty na kacu z Bolsem, u mnie cacy z Rollsem / Jebać Niemcy, ja chcę kurwa szacun w Polsce" oraz dwa doskonałe finisze: ostatnie sześć linijek "Nie Płacz Za Mną" i fragment "Wiecznie". Nielegal, którego wstyd nie mieć: Najpopularniejsze utwory w Polsce „Tamagotchi” (w ramach Taconafide) Wygrana Najpopularniejsze albumy w Polsce Soma 0,5 mg (w ramach Taconafide) Wygrana 0, 25 mg (w ramach Taconafide) 8. miejsce Szprycer: 9. miejsce Najlepsze okładki płyt 2017 Soma 0,5 mg (w ramach Taconafide) Cover awArts 2018 Nominacja 2019 Raper roku Taco Hemingway Top 10 najlepiej opłacanych raperów w 202 r.3 #1. Kanye Omari Zachód Źródło obrazu: Wikimedia Commons. Kanye Omari West pochodzi z Atlanty w stanie Georgia w USA. West to raper, producent, projektant mody i biznesmen; Kanye West zajmuje się głównie każdą jednostką produkcyjną. Podczas showcase’u SB Maffiji, w trakcie wykonywania numeru „Gustaw”, Bedoes zaprosił na scenę swoją mamę. Gdy utwór się skończył, Bedi powiedział ze sceny: – Nie ma drugiej takiej ekipy w Polsce. Jeśli wasz ulubiony raper nie jest z SB Maffiji, albo nie jest zaprzyjaźniony z SB Maffiją, to prawdopodobnie właśnie teraz Jak myślicie: Kto to? [pewnie Czuxx? :D] Otóż nie! Jest nim rozsławiony pan Young Andrzej! Który nie dostarcza tylko dreszczyku emocji układając rapy, ale uczy gotowania, slangów i wiele innych rzeczy! Czy jesteś zainteresowany?-. Na pewno! Young Andrzej ma swój Fanpage na FB, z bardzo kreatywna nazwą- Young Andrzej. Na tegorocznej liście najpopularniejszych wykonawców i albumów w Polsce w większości są polscy artyści. Najbardziej topowym był w roku 2022 - 2115. raper i autor tekstów oraz członek . Czytając komentarze pod niektórymi utworami na YouTubie można stwierdzić, że kobiety w polskim rapie nie mają lekko. Opinie zamiast odnosić się do twórczości raperek, dotyczą zupełnie innych rzeczy, np. ich urody. Jednak muzyka jest ponadto, zobacz muzyczny ranking polskich raperek. Zobacz również: Rap Quiz, sprawdź jak dobrze znasz polskie klipy Sprawdź ranking polskich raperek10. – Co za Ziom9. Gonix – Trudne Słowa (Mała Lady Punk)8. – Mamona7. Wdowa – Zapomniałam feat. Czesław Śpiewa6. Masia – Nie Ma Ideałów5. Mi-La – Dziwię się4. – Cyklotymia3. Ryfa Ri – 120 stopni2. WdoWa – Jeśli Wiesz1. Lilu – Słodkich Snów Sprawdź ranking polskich raperek Muzyczne zestawienie pokazuje top 10 utworów żeńskiej części rapowej sceny. 10. – Co za Ziom Relacja damsko-męska z perspektywy płci pięknej. W rolach głównych czołowe polskie raperki i numer, który nawiązuje do kultowego What a Man Lindy Lindell. [embedyt] 9. Gonix – Trudne Słowa (Mała Lady Punk) Gonix, czyli raperka, która wywołuje wiele dyskusji. Hejtowana i propsowana zewsząd, ale obiektywnie trzeba stwierdzić, że papiery na rapowanie to ona ma, co udowadnia w utworze poniżej. [embedyt] 8. – Mamona Podobnie jak Gonix wybrana została Młodym Wilkiem przez serwis Popkiller. Oznaczało to tyle, że jest młoda, zdolna i zasługuje na rozgłos. Obecnie jest na fali wznoszącej po swojej ostatniej płycie Gdy Skrzydła w Popiele, Boginie Schodzą na Ziemię. Mamona pokazała, że trzeba mieć na nią oko. [embedyt] 7. Wdowa – Zapomniałam feat. Czesław Śpiewa Wdowa to absolutny numer jeden i symbol kobiecego rapu w Polsce. Jej twórczość to kamień milowy w kwestii zmiany perspektywy postrzegania i początku doceniania żeńskiej części sceny. Na szczęście utwór Zapomniałam we współpracy z Czesławem Mozilem powrócił na YouTube po konflikcie z wytwórnią. [embedyt] 6. Masia – Nie Ma Ideałów Masia znana głównie ze śpiewanych refrenów u polskich raperów, udowadnia, że również potrafi tworzyć własne kompozycje. Wychodzi jej to co najmniej dobrze, sprawdźcie sami. [embedyt] 5. Mi-La – Dziwię się Warszawska raperka nawija, że nie lubi ani współczesnej muzyki, ani kina i że nie fascynują jej rozmowy o kosmetykach. Numer w starym i wyluzowanym stylu w nakreśla preferencje artystki. [embedyt] 4. – Cyklotymia Ponownie Adma, tym razem w utworze, który jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w całej dyskografii raperki. Cyklotymia opisuje różne nastroje, które przeżywa młoda artystka. [embedyt] 3. Ryfa Ri – 120 stopni Ryfa Ri to barwna postać, której twórczość nawiązuje w dużej mierze do klasycznego hip-hopu. Dla Ryfy poza muzyką istotny jest również taniec. Zresztą, sami o tym usłyszycie w poniższym numerze. [embedyt] 2. WdoWa – Jeśli Wiesz Pozycja obowiązkowa sprzed blisko 2 lat. Sampel z utworu Katarzyny Nosowskiej i odważna, bezkompromisowa jak zawsze Wdowa. Definicja pokazania pazura. [embedyt] 1. Lilu – Słodkich Snów Królowa polskiego rapu. Symbol kobiecości, która nie zawsze równa się z subtelnością. W utworze Słodkich Snów rapuje i śpiewa o trudnościach, a także ciągłej życiowej walce, którą jest już nieco zmęczona. Warto odnotować, że Lilu to aktywna zawodowo piosenkarka, które udzielała się między innymi na projekcie Morowe Panny, opowiadającym historię kobiet z Powstania Warszawskiego. [embedyt] Ranking polskich raperek za nami! A dla Was, które utwory są najlepsze? Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5] Nadszedł czas rozstrzygnięć. Jak mówił Dariusz Szpakowski: Nikt nie stoi, nikt nie stoi, wszyscy wstali! Oto finałowa dziesiątka naszego też poprzednie miejsca naszego zestawienia: część pierwszą znajdziesz tutaj, miejsca 40-31 tutaj, 30-21 jest tu a poprzednia dziesiątka połowie ubiegłej dekady wydawało się, że Smarki ma wszystko, żeby stać się najlepszym polskim raperem wszech czasów. I ostatecznie kultowa podziemna EP-ka do spóły z niedopowiedzeniem w postaci braku oficjalnego wydawnictwa faktycznie zaowocowały narodzinami legendy. Chociaż powtarzając te wyświechtane slogany czujemy się jak wariaci z forum Ślizgu, którzy w 2013 roku zorganizowali w Gorzowie Wielkopolskim billboard z odezwą do rapera. Problem w tym, że wszystkie peany na cześć Smarkiego są w pełni uzasadnione. Oto w samym środku mrocznej epoki polskiego hip-hopu pojawił się gość, łączący w sobie najlepsze cechy Tedego i Pezeta, który nagrał bezczelny, a równocześnie skrajnie emocjonalny album o tym momencie, kiedy przestajesz być gówniarzem, a zaczynasz stawać się dorosłym facetem. W ocenie Najebawszy EP swoje robi sentyment i wspomnienia, ale to bez wątpienia jest pokoleniowy album. Podważając wartość Mody na EP-kę, dissuje się życie kumatych młodych ludzi w Polsce circa FallNiełatwo jest wybrać z dyskografii WWO krążek, który jest tym jednym jedynym, najbardziej reprezentatywnym dla tegoż legendarnego (i nieodżałowanego) odłamu Zip Składu. O ile jednak We Własnej Osobie jest dużo bardziej chwytliwe i dopracowane, a dyptyk Witam was w rzeczywistości / Życie na kredycie najbardziej zdywersyfikowany, to debiutanckie Masz i pomyśl całe tętni surową, uliczną energią lat 90., której nikt nie potrafił wówczas oddać równie obrazowo, jak Sokół i dobitnie jak Jedi. Chyba nikomu w tym czasie nie udało się tak celnie złapać swoistego rozłamu, w jakim żyła z jednej strony wciąż szara i niebezpieczna, a z drugiej - pełna optymizmu i bez załamywania rąk wyglądająca przyszłości, powoli zyskująca stabilizację wolna Polska. Na żadnej innej płycie jej nadzieje nie znajdowały tak nośnych hymnów, jak Jeszcze będzie czas, a paranoje przełomu milleniów równie dobitnych odwzorowań, jak singlowe Obejrzyj sobie wiadomości. I choć w rymach i bitach nadal pełno było szarości i surowości, to jednocześnie pobrzmiewały w nich optymizm i… melodia. Sokół każdym swoim kolejnym wersem zasługiwał na tytuł pierwszego narratora krajowej rap-gry, jeden z ważniejszych producentów kolejnych lat - Waco debiutował bitem do numeru Nie pisz czarnych scenariuszy, a całość, mimo że wciąż mocno hermetyczna i ostra, była w pewien sposób bardzo uniwersalna. Wziąć ją i przemyśleć mógł już nie tylko wychowanek klatek schodowych i osiedlowych akcji, o których pisaliśmy niedawno w zestawieniu 10 najlepszych ulicznych płyt w historii polskiego KalinowskiMamy z tym albumem potężny problem. Kinematografia nie tylko nie przetrwała próby czasu, brzmiąc dziś, w odróżnieniu od choćby wydanych w podobnym czasie Świateł miasta, mocno anachronicznie. Więcej - sytuując go po latach w jednym szeregu z resztą płytowych legend pierwszej fali polskiego rapu, dzieło Fokusa, Magika i Rahima jest zwyczajnie kiepskie, pełne banału, przypadkowych porównań (postarajcie się przesłuchać choćby hitowe Jestem Bogiem na chłodno) i płaskich beatów. Natomiast siła rażenia tego wydawnictwa była w pierwszej połowie minionej dekady obezwładniająca. Dla porównania: Kinematografia była jak fejm Taco, Quebo i Życia po śmierci razem wziętych, albumem, o którym mówiło się na osiedlach, w szkołach, autobusach, mediach, po prostu wszędzie. Na ile wpływ na to miał smutny background płyty - nie nam to oceniać, wiemy za to, że Paktofonika zainfekowała zajawką na rap miliony. Tak - miliony. O czym my tu w ogóle mówimy, skoro o kulisach jej powstania zrealizowano film fabularny, napisano książkę oraz wybitny reportaż (Teraz go zarymuję Lidii Ostałowskiej - polecamy). Trzeba też oddać, że Kinematografia sprawdza się jako rywalizacja trzech bardzo odmiennych sobie zawodników: jadącego po werbalnej bandzie, natchnionego Magika, chłodnego Fokusa i wyciszonego Rahima. Na pewno nie jeden z najlepszych, na pewno jeden z najważniejszych polskich rap-krążków SobczyńskiTo nie album, to osobne zjawisko. I nawet jeśli chłopcy (bo mówimy tu o osiemnastolatkach, Dab i Joka wspominali po latach, że Księga była katowana na wycieczkach w ich liceum, gdy oni jeszcze do niego uczęszczali) z Kalibra 44 ewidentnie zapatrzyli się w Gravediggaz, to ich pomysł na psychorap był elektryzujący. Kluczowa w tym wszystkim okazała się atmosfera płyty; tu naprawdę można było odnieść wrażenie, że uczestniczymy w jakimś szamańskim misterium, prowadzonym przez bandę obłąkańców. Jasne, że muzycznie to jak wizyta w skansenie, natomiast te wszystkie krzyki i wrzaski, jakieś histeryczne zaśpiewy, te wszechobecne neologizmy (ubiwszy-biwszy czyżby), fascynacje fantasy i grami bitewnymi oraz, co tu dużo mówić, potwornie narkotyczny klimat, przyciągnęły do Kalibra 44 rzesze fanów, zwłaszcza spoza środowiska rapowego. Wspomnieliśmy już zresztą o tym, że w drugiej połowie lat 90., złotej erze fonograficznego piractwa, Księga Tajemnicza. Prolog zeszła w nakładzie ponad 100 tysięcy oryginalnych egzemplarzy, co oznacza, że trójka licealistów z Katowic wykręciła liczby na poziomie Kayah i Edyty Górniak. To chyba najcięższy gatunkowo płytowy bestseller w najnowszych dziejach polskiej muzyki - Jezus Maria, tu nawet miłosno-erotyczne Bierz mój miecz i masz brzmi, jakby nagrało je stado naćpanych, tolkienowskich SobczyńskiTak naprawdę nikt nie wie, o co chodzi - na początku nowego millenium nawijał Tedeusz w Intro do swojej debiutanckiej solówki. I sam raper nie wiedział, o co chodzi, i jego koleżka nie wiedział, o co chodzi, nikt, ku**a, nie wiedział, o co chodzi z tą płytą, a efekt był taki, że nikt wcześniej - no, może poza Liroyem - nie wzbudził takich kontrowersji na polskim podwórku hip-hopowym samą muzyką, a nie jej poza-płytowym kontekstem. Przejarani miłośnicy Warszafskiego Deszczu załamywali ręce nad tym, że ich ziomek z ławki nawija o tym, że… z niej wstał, utożsamiający się jeszcze wtedy z Jackiem - pewnie przez ten feat na Moleście i skity z budek telefonicznych - rapowi ulicznicy zaciskali pięści na hasło bauns, a syntetyczny bit do singlowego Wyścigu szczurów wkurzył każdego hip-hopowca, który rap utożsamiał z samplami. Patrząc z perspektywy czasu TDF dobrze wiedział, o co chodzi i co stanie się z rapem w najbliższych latach. Bo wystarczy się rozejrzeć wokół - na ławkach wciąż siedzą już naprawdę nieliczni, bauns co rusz zmienia nazwę, ale bujają się od czasu do czasu nawet ci najbardziej sztywniutcy, a elektronika w produkcji dawno już wyparła sample. - pisaliśmy kilka miesięcy temu w zestawieniu 10 rapowych płyt, które wyprzedziły swoje KalinowskiW tych pierwszych, pionierskich latach polskiego rapu, jego historię pisały w ogromnej mierze składanki. SP, Smak Records, Hip-Hopla, Wspólna scena, Znasz zasady, Enigma prezentuje: 0-22-Underground - na każdą z tych kompilacji rodzime osiedla czekały jak pokitrane po klatkach łebki na nadejście wiosny. Żadna z nich nie była jednak dla krajowej sceny równie ważna, jak debiutancki materiał DJ’a 600V. Podzielona na dwie części - stronę jasną i ciemną - pierwsza płyta producencka człowieka, którego zasługi dla promocji kultury hiphopowej nad Wisłą są nie do przecenienia, stanowiła swoistą prezentację siły rodzimego środowiska rapowego, które nagle okazało się niesamowicie liczne, różnorodne i - niekiedy - bardzo utalentowane. To właśnie ten materiał na lata ustalił podział sceny na frakcję uliczną i… całą resztę, ukuł definicję rodzimego brzmienia bitów i dał możliwość zaprezentowania się na mikrofonie całym szeregom zawodników, spośród których wielu awansowało później do wagi ciężkiej. To z niego pochodzą takie klasyczne numery jak Letnia miłość Warszafskiego Deszczu, Dźwieki stereo Stereofonii czy Unoszę głowę To na nim polskie bloki usłyszały stwierdzenia, które szybko weszły do mowy potocznej - Nie trzaskaj furtką czy Dziękówa dla chłopaków. I to on stanowił Pierwszy krok na nowej drodze - wyboistej ścieżce prowadzącej do dzisiejszych jedynek na OLiSie, tekstylnych brandów ubierających całe armie (nie tylko) dzieciaków oraz hegemonii rapu na rodzimym rynku KalinowskiAutorzy Antologii Polskiego Rapu słusznie zwracają uwagę, że kiedy ukazywał się debiutancki minialbum Grammatika, w Warszawie rządziła Molesta, a ZIP Skład przygotowywał się do wydania Chleba powszedniego. Tymczasem Eldo, Jotuze, Noon i (jeszcze) gościnnie Ash udowodnili, że można inaczej. EP-ka stanowiła frapującą zapowiedź. Światła miasta to już rapowe kino moralnego niepokoju pełną gębą; materiał samotniczy, introspektywny i moralizatorski, dla którego muzyczną oprawę stanowią ponure, miejskie pejzaże, z których wyczytać można inspiracje DJ Shadowem. Nie bez przyczyny po latach Noon z zachwytem wspominał debiut Josha Davisa: Endtroducing..... to był dla mnie najmocniejszy cios, nigdy potem żadna płyta tak mnie nie wciągnęła w swój świat. Światła miasta wypełniał rap bez najmniejszego mrugnięcia okiem; wersy o sprawach życia i śmierci. Po blisko dwudziestu latach zawartość tego krążka może przypominać klisze z innej rzeczywistości, ale wciąż dwa albumy Płomienia 81 były teaserem, a Muzyka klasyczna – trailerem wielkości Pezeta. Muzyka poważna to już pełnowymiarowa realizacja potencjału warszawskiego rapera i jego pokaz mocy. Pezet ze swoim wielkomiejskim spleenem, ale też blokowymi rozkminami społecznymi stanowił na polskiej scenie hip-hopowej zjawisko osobne. Jakaś niebywała wrażliwość, domorosły egzystencjalizm, ale też zaprawienie w bojach na Ursynowie pozwoliły mu nie tylko stworzyć przejmującą dokumentację okresu wchodzenia w dorosłość, ale też odmalować landszaft Polski z perspektywy niekoniecznie najbardziej prestiżowych osiedli. W te nastroje pięknie wpisał się Noon, który nie tylko dostarczył zestaw generycznych, a równocześnie rozmytych i niepokojących beatów, ale także nadał całości quasi-konceptualną formę. Muzyka poważna ma ciężar gatunkowy jak samo życie, stanowi punkt odniesienia i jest tak przeszywająca i nieskazitelna, że Pezet od blisko piętnastu lat może sobie luźno eksploatować sentyment po FallChoć przy okazji promocji filmu Jesteś Bogiem utarło się stwierdzenie, że Kinematografia jest płytą pokoleniową, to nie ma innego krążka, który tak celnie oddawałby nastroje całej generacji wychowanków betonu, których młodość przypadała na pierwsze lata w nowej, wolnej Polsce, jak pierwsza Molesta. Parafrazując klasyczny cytat z Chucka D - Skandal był telewizją bloków. Gdy Reni Jusis była jeszcze zakręcona, a Perfect wciąż niepokonany, Vienio i Włodi - a także wielu innych reprezentantów Klimy - oddali głos całym zastępom dzieciaków, które były za młode na to, by się załapać na szybkie biznesy lat 90., a jednocześnie za stare na to, by nie dotykały ich ciemne strony przemian; były w dziwnym miejscu, w którym perspektywy miały niby coraz szersze, a jednak nadziei niewiele. W państwie i jego przedstawicielach widzieli wrogów, w prostych osiedlowych zasadach jedyną moralność, a w używkach sposób na relaks, oddech i przypomnienie sobie o tym, że jednak czasami to się żyje. Na tych tworzących polski hip-hop bitach VOLT-a wykuwał się zupełnie nowy język (no elo!), nowy etos (Społeczeństwo się śmieje, ale ch*j z tym!) i zupełnie nowy nurt hip-hopu - chuligański raport z osiedla w najlepszym KalinowskiO ile pokoleniowa waga Skandalu jest zupełnie niepodważalna, to bezkompromisowa, chuligańska wizja świata, którą zaprezentowali ludzie z Klimy niekoniecznie przemawiała do wszystkich wychowanków polskich osiedli. Ci, którym na debiucie Molesty bliżej było do wersów z Wolę się nastukać niż swoją wizję świata odnaleźli na Nastukafszy…, debiutanckim krążku TDF’a, Numera Raza i JanMariana podpisanym nazwą WFD. I choć nie była to rzeczywistość lekka i beztroska - raz po raz słychać w niej było szelest folii aluminiowej (swoją drogą Aluminium to jeden z niewielu oddźwięków heroinowej plagi, która przetoczyła się przez stolicę w latach 90., nie tylko w rapie, ale sztuce w ogóle), dni były szare, a lekcję dawały w niej głównie uliczne konexje, to szło w niej przetrwać - dać se luz, żyć spox i powoli zmierzać do przodu. Nie mów mi o umieraniu - domagał się w jednym numerze Tede, kończąc swoją zwrotkę słowami Wiele marzeń zostało do spełnienia / Setki słów do wypowiedzenia i swoi ludzie nie do zapomnienia. I kiedy słuchamy dziś tych wersów, mając przed oczami to, jak wygląda aktualnie rynek hip-hopowy w Polsce, wydają się one świetnym mottem dla tych minionych - niejednokrotnie wyboistych i trudnych, ale niesamowicie owocnych - dwóch dekad. Wypowiedziane przez jednego z nielicznych starych wyjadaczy, którzy wciąż trzęsą tą sceną - a wówczas jednego z najbardziej charyzmatycznych i utalentowanych MC’s pierwszego pokolenia - są dosyć proste i banalne, ale jednocześnie pełne nadziei i nieskore do kapitulacji przed tym, co boli i wymyka się spod kontroli. Pobrzmiewa w nich szacunek dla korzeni, swoista misyjność podejścia do fachu MC i też gdzieś w tle ten przejarany, paranoiczny nastrój przełomu milleniów. Czasu, który dał początek polskiej rapgrze, a także polskiemu rapowi, którego odmienność od amerykańskich wzorców z każdym kolejnym rokiem wydaje nam się coraz większą Kalinowski Tradycję związaną z lanym poniedziałkiem zna chyba każdy. Jednak co dzieje się, gdy raperzy zamiast wody, wylewają na siebie wiadra pomyj? Oto 3 najlepsze beefy w polskim rapie. Polski rap porównać można do zachowania pawia indyjskiego, który stroszy swoje kolorowe pióra, aby zrobić wrażenie na samicy bądź swoich przeciwnikach. Z raperami jest podobnie, szczególnie ostatnimi czasy, kiedy to strzelają pustymi słowami, które odnoszą się… no właśnie, do kogo? Zauważyłem, że od dłuższego czasu na mainstreamowym podwórku nie było żadnego poważnego konfliktu obfitującego w serię dissów. Sami raperzy natomiast głównie klepali się po plecach. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Owszem, zrodził się spór pomiędzy Jongmenem a Sobotą. Jednak nie doczekaliśmy się w nim tego, czego oczekują wszyscy fani rapu, czyli dissów. Mieliśmy też co prawda konflikt pomiędzy Frostim Rege a Teabe, lecz to jeszcze nie było to, czego spragnieni są słuchacze hip-hopu. W polskim rapie brakuje mi beefów na jego szczycie, a takich w przeszłości było całkiem sporo. Postanowiłem więc przedstawić Wam 3 najlepsze beefy w polskim rapie. Najlepsze beefy w polskim rapie: Tede vs Peja Zaczynamy z grubej rury, ale chyba o to w tym wszystkim chodzi. Konflikt pomiędzy Tede a Peją ciągnie się już tyle lat, że mam wrażenie, iż obaj raperzy zapomnieli, o co tak naprawdę poszło. Zatem przypomnijmy, od czego to wszystko się zaczęło. Rozpoczęło się od owianej złą sławą sytuacji na koncercie Peji w Zielonej Górze, gdy jeden ze słuchaczy pod sceną skierował do rapera środkowy palec. Ten zagotował się niesamowicie i wypowiedział kultowe już słowa: „Wiecie, co z nim zrobić?”. Reakcja Peji skomentowana została przez Tedego na Facebooku, gdzie napisał: Gratulacje Rysiu, naprawdę jestem kur*a dumny, że biorę udział w tym samym przedsięwzięciu pt. polski hip-hop. Żenada, kur*a…Tede I tak właśnie rozpoczął się najdłuższy i do pewnego momentu najlepszy beef w historii polskiego rapu. Oprócz ogromnej dawki kawałków, a później całych krążków poświęconych swojemu rywalowi, konflikt ten przyniósł także takie historie, jak odwoływanie poznańskich koncertów Tedego czy przewóz słuchaczy TDF-a z Poznania na koncert do Warszawy. Pomimo upływających lat, raperzy dalej nie mogą dojść do porozumienia, a całość raczej już bawi słuchaczy, aniżeli przyprawia ich o dreszcz emocji. Tede – Note2 Errata – cały album Peja – Czarny Wrzesień – cały album Najlepsze beefy w polskim rapie: Tede vs Płomień 81 Tedego oprócz „weteranem polskiej sceny hip-hop” możemy nazwać także weteranem beefów. Tym razem wszystko zaczęło się od błędnej interpretacji rapera, który jedną ze zwrotek w utworze Co Jest na płycie Historie z sąsiedztwa Płomienia 81 odebrał jako kawałek skierowany w jego stronę. Na rzekomy diss Tede odpowiedział swoim, który rozpętał 3-letni konflikt, liczący ponad 10 utworów. Jeżeli chodzi o dissy nagrane przez raperów, to obfitowały one w mocne i wulgarne linijki. Dokładnie tak powinien wyglądać prawdziwy beef. Natomiast konflikt zakończył się w okolicach 2008 roku, kiedy to Pezet pojawił się na płycie TDF-a fuckTEDE/Glam Rap. Płomień 81 – Kiedy powiem na osiedlu Tede – Zamknij pysk Najlepsze beefy w polskim rapie: SB Maffija vs Reszta Świata Ten konflikt jest chyba największym, jeżeli chodzi o skalę i ilość zaangażowanych w niego raperów, beefem w polskim rapie. Po jednej ze stron stanęła prawie cała ówczesna SB Maffija, a naprzeciw niej znaleźli się chociażby Kafar, Rest, TPS, Bilon, Żary, Wigor, Frosti Rege, Śliwa i TomB. Wszystko zaczęło się od słów wypowiedzianych przez Bedoesa podczas jednego z warszawskich koncertów. Bydgoski raper rzucił ze sceny kontrowersyjne słowa: Nie ma drugiej takiej ekipy w Polsce, zróbcie hałas kur*a. Jeśli wasz ulubiony raper nie jest z SB Maffiji albo nie jest zaprzyjaźniony z SB Maffiją, to prawdopodobnie właśnie teraz ssie komuś pałę. Bedoes Młody raper co prawda przeprosił później za swoje zachowanie, jednak na nic się to zdało. Na jego słowa zdążyli zareagować członkowie grupy Dixon37. Odpowiedział także TPS, któremu w dodawanym i usuwanym kilka razy dissie oberwało się od Avi’ego i Louis Villain. Do konfliktu następnie dołączył Białas, który wypuścił kawałek w kierunku TPS’a. Natomiast usunięcie utworu przez Avi’ego i próba zakończenia beefu była strzałem w kolano w wykonaniu rapera, przez co pożegnał się z SB Maffiją. W tym wszystkim znalazło się także miejsce dla TomB’a, który nawzajem dissował się z Bedoesem. Ten konflikt, tak jak pisałem wyżej, to chyba największy beef w polskim rapie. Na szczęście chłopaki z Geniusa opisali wszystko ze szczegółami punkt po punkcie. KING TOMB – BANKOMAT Bedoes – Wpłatomat Tradycję związaną z lanym poniedziałkiem zna chyba każdy. Jednak co dzieje się, gdy raperzy zamiast wody, wylewają na siebie wiadra pomyj? Oto 3 najlepsze beefy w polskim rapie. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina […] Polish Hip-Hop Festival 2020 od 180 PLN 221 570 słuchaczy Ostry, właśc. Adam Ostrowski (ur. 15 maja 1980 roku w Łodzi) – polski raper i producent. Od urodzenia związany z dzielnicą Bałuty, gdzie mieszka i… Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz Eldo 89 333 słuchaczy Leszek "Eldo" Kaźmierczak, znany także jako Eldoka, urodzony 27 lipca 1979 roku w Warszawie. Raper, członek nieistniejącej już grupy Grammatik.… Chada 30 404 słuchaczy Chada, właściwie Tomasz Chada, znany również jako Ciemnej Strony Zwierzchnik (ur. 24 sierpnia 1978 roku w Warszawie) – polski raper. Reprezentuje… Paktofonika 118 165 słuchaczy Paktofonika (PFK) – polski zespół hip-hopowy z Katowic i Mikołowa, powstały w 1998 r. Został rozwiązany wiosną 2003 zespołu wiąże… Sobota 34 774 słuchaczy Michał Sobolewski szerzej znany pod pseudonimem SOBOTA to niezwykle uzdolniony i charyzmatyczny raper/MC . W roku 1998 został członkiem… Nie chcesz oglądać reklam? Ulepsz teraz donGURALesko 78 248 słuchaczy donGURALesko (wł. Piotr Górny; ur. 8 marca 1980 w Poznaniu) to polski raper, znany również pod pseudonimami „esko”, „Hardkorowy Papa”, „DGE”,… Zeus 126 831 słuchaczy Zeus, właściwie Kamil Rutkowski (ur. 18 grudnia 1983 w Łodzi) - polski raper i producent muzyczny z Łodzi działający od 1998 roku. Zaczynał w… Pyskaty 20 274 słuchaczy Pyskaty, czyli Przemysław Chojnacki - to jeden z pionierów warszawskiego rapu, który obecny jest na polskiej scenie hip-hopowej od 1995 roku.… Pezet 115 026 słuchaczy Pezet, właściwie Jan Paweł Kapliński (ur. 18 kwietnia 1980 r. w Warszawie) – polski raper i osobowość telewizyjna, a także Ten Typ Mes 68 606 słuchaczy Ten Typ Mes zwany Mesem właściwie Piotr Szmidt - ur. 24 grudnia 1982r. w Warszawie. - polski raper, producent muzyczny oraz DJ. Właściciel wytwórni… Vixen 125 802 słuchaczy Vixen - Kobiecy zespół glam/hard rockowy. tag dla polskiego wykonawcy to V!xen. Prosimy o poprawne opisanie… Fokus 52 503 słuchaczy Wojciech Alszer (ur. 13 marca 1980 w Katowicach), polski producent i artysta hip hopowy, znany także pod pseudonimami Fokus i Fokusmok,… Flint 19 228 słuchaczy Pod tą nazwą występuje więcej niż jeden wykonawca:1) Keith Flint (ur. 27 marca 1969 r. w Braintree, Anglia) – brytyjski muzyk, wokalista zespołu… Pih 42 976 słuchaczy PIH (zapisywane także jako Pihszou, PeIHa), właściwie Adam Piechocki ur. 9 września 1977 w Białymstoku – polski raper. W 2002 roku ukończył… Płomień 81 45 848 słuchaczy Polska grupa tworząca muzykę rap. Zespół wywodzi się z warszawskiego Ursynowa, tworzyły go niegdyś 3 osoby: Pezet, Onar oraz Deus. Obecnie… Pięć Dwa Dębiec 50 066 słuchaczy Pięć Dwa (Pięć Dwa Dębiec, 52 Dębiec, 52), polski duet muzyczny z pogranicza rapu/trip-hopu. Założony w 1999r. w mieście Poznań przez Przemysława… Rychu Peja SoLUfka 23 146 słuchaczy Peja - Ryszard Andrzejewski, ur. W 1976 roku w Poznaniu. Kiedyś trenował Judo. Rychu jest jednym z założycieli jednego z pierwszych zespołów… Małpa 53 789 słuchaczy Łukasz Małkiewicz (ur. 1985) - mieszkaniec i miłośnik Torunia, raper, członek zespołu Proximite. 15 listopada 2009 ukazała sie pierwsza solowa płyta… Reno 18 189 słuchaczy Reno (Bełchatów) - nagrywa od ok. ‘97 roku, solo i w projekcie „Jedni z Dwóch” wtedy jeszcze jako Rentgen z Porą, z którym nagrał numery z… Grammatik 51 552 słuchaczy Polska grupa muzyczna wykonująca RAP. Powstała 1997 roku w Warszawie z inicjatywy Eldo i Jotuze. Raperzy początkowo współpracowali z Szychą z… Mor 29 529 słuchaczy Zespół muzyczny powstały pod koniec 1997 na warszawskim Ursynowie. W jego skład weszło trzech raperów: Wigor (związany wcześniej z 2CW),… Ktory Polski raper najlepszy? Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

najlepszy raper w polsce